środa, 22 września 2010

duchowy odpoczynek

Czasem warto popatrzeć przed siebie, zajrzeć w siebie i ujrzeć spokój i radość

poniedziałek, 20 września 2010

Czerń-biel

W pewnej szczycieńskiej herbaciarni, pewnego wrześniowego wieczoru Pani A. miała urodziny, a że miałam ze sobą aparat i parę ciekawych gadżecików w torbie to nie zawahałam się ich użyć ;) A Pani A. ma tak ciekawą osobowość, że to od razu widać na zdjęciu, prawda? ;)

10 godzin stąd

Około miesiąc temu miałam zaszczyt z moim narzeczonym być na ślubie oraz weselu naszych przyjaciół. Wymarzyli oni sobie ślub w górach, 10 godzin jazdy samochodem, właściwie na granicy z Czechami. Szaleństwo? Szaleństwo. Ale jakie piękne. To był chyba najcudowniejszy nasz wypad tego lata. Głęboko w sercu są jeszcze te obrazy, ludzie, radość. A oto parę ujęć z tamtego weekendu.