sobota, 30 października 2010

ślubnie

Dzisiaj nastrój ślubny mam, ponieważ byłam dziś z mamą w salonie sukni ślubnych, pierwszy raz w życiu miałam na sobie ślubną suknię, zmierzyłam 4 sztuki i wybrałam jak to mawiają "tę jedyną" ;) Bardzo miłe chwile, i fajnie, że z mamą :) I mam takie uczucie fajne, że cały czas myślę o tej mojej sukni, jakbym się zakochała! Może dlatego tak, bo nie chcę zapomnieć jak wygląda (musiałam ją do poprawek zostawić, zobaczę ją dopiero na wiosnę). Ale już prawie zapomniałam niestety. No trudno. Ale cieszę się, baardzo się cieszę. No i dlatego dziś ślubne zdjęcie też. Z próbnego makijażu do ślubu Basi. Ale ten czas leci ... :)

4 komentarze:

  1. Też tak miałam z suknią! Po prostu poczułam, że to ta jedyna:) I też nie mogłam sobie jej przypomnieć potem, musiałam odnaleźć ją w internecie i dopiero zagościł w mej duszy spokój- od czasu do czasu sobie na nią patrzyłam:) Cudne są przygotowania do ślubu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja mojej nie mogę znaleźć właśnie w necie, bo znam tylko nazwę firmy, ale modelu już nie. Muszę być cierpliwa, z resztą pani w salonie powiedziała, że mogę przyjść jeśli będę chciała sobie ją przypomnieć :)No, też już zaczynam czuć ten klimat przygotowań. Strasznie fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo! Fotografujesz okiem i umysłem, a nie aparatem - tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń